Sandro Botticelli - kreska, barwa i harmonia

Botticelli to jedna z moich pierwszych miłości. W renesansowej Florencji pod rządami Wawrzyńca Wspaniałego takie niemal bezcielesne, duchowe postacie w obrazach wydają się pochodzić z innej epoki, a jednak doskonale wpisują się w bogatą historię miasta. Botticelli malował eteryczne kobiety, anioły w tańcu, inspirował się antykiem i Biblią, był protegowanym Medyceuszy, a pod koniec życia uległ wpływom Savonaroli. Dzisiaj, w rocznicę jego urodzin, przypominam fresk Zwiastowanie z 1481 roku.

Sandro Botticelli, Zwiastowanie, 1481, fresk, Uffizi


Zwiastowanie Marii Pannie to temat popularny w renesansie. Ustalił się pewien kanon przedstawienia, w którym Maria z pokorą pochyla głowę odrywając się od czytania świętej księgi, a archanioł Gabriel klęka przed nią lub zlatuje z nieba, w jednej ręce trzyma lilię jako symbol czystości, a drugą często wskazuje na niebiosa. Jeden temat, podobne pozy i symbole, a dziesiątki przedstawień, z których każde jest wyjątkowe. Botticelli namalował kilka obrazów będących interpretacją biblijnych słów.

Anioł jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu, ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa". (Łk 1, 26-41)

Fresk został namalowany dla szpitala San Martino alla Scala w 1481 roku. Szpital znajdował się niedaleko domu malarza i leczono w nim chorych na dżumę. We Florencji epidemia dżumy trwała od 1478 roku i skończyła się po trzech latach zabrawszy około 20 tysięcy ofar. Fresk mógł powstać jako wotum dziękczynne za wygaśnięcie zarazy. Do muzeum Uffizi malowidło przeniesiono w1920 roku.

Całość utrzymana w pastelowych barwach z charakterystyczną kreską Botticellego. Anioł zlatujący z nieba, z rękami skrzyżowanymi na piersi został ukazany w ruchu na tle ogrodu i toskańskiego krajobrazu w głębi; jego szaty i włosy są pełne powietrza, swobodne i miękkie. To typowe ujęcie dla Botticellego, który taniec przedstawiał tak, jak to czytał w antycznych poematach. Maria w pokornym geście przyjmuje swój los w cichej akceptacji.
Wnętrze, w którym rozgrywa się scena jest wytworne, podzielone kolumnami, zdobionymi ornamentem. Także posadzka jest bogato dekorowana, a łoże w komnacie Marii pokryte kosztowną tkaniną. Wnętrze ujęte perspektywicznie zostało podzielone na dwie strefy oświetlone podobnym blaskiem, który nadaje obrazowi mistycyzmu. Całe przedstawienie jest pełne symboliki: łoże jako symbol niepokalanego poczęcia, książka - symbol proroctwa, hortus conclusus - symbol dziewictwa, lilia - symbol czystości. Botticelli używając tylu symboli nie zapomniał o pięknie obrazu. Duchowość nie przesłoniła piękna.

Detal ze Zwiastowania

Kiedy kończyłam pisać powyższy esej, sprawdziłam swoje ulubione strony internetowe domów aukcyjnych. Byłam nieco zmęczona i chciałam poczytać o rynku sztuki, bo, jak wiadomo, to niezwykle uspokaja, pobudza myślenie, pozytywnie nastraja i buduje na resztę wieczoru. I trafiłam na aukcję Młodej Sztuki, gdzie Sylwia Perczak wystawia swoją pracę Pomiędzy. Lubię czasami wierzyć, że Wszechświat sprawia mi niespodzianki. Taka anonimowość darczyńcy, łatwiejsza wdzięczność. Popatrzcie na dzieła Sylwii Perczak, zaczynając od anioła ze Zwiastowania. Kiedyś chciałam wylicytować Simonettę, ale nie udało się. W każdym razie dziękuję artystce za zgodę na publikację zdjęć, ale przede wszystkim za malarstwo, które zachwycając, czyni moje dni piękniejszymi. Bo to przecież dialog z moim Botticellim...

Sylwia Perczak, Pomiędzy, olej i szlagmetal na płótnie, wszystkie zdjęcia obrazów poniżej dzięki uprzejmości artystki



Mój tytuł tego obrazu: "Może konno wyruszył, a koń, nieżyczliwie odnosi się doń"

Komentarze

Popularne posty