Michał Anioł i dzieło jego życia

Z listów Michała Anioła pisanych z Rzymu wyłania się człowiek nieszczęśliwy, tęskniący za Florencją. W Rzymie końca XV wieku starożytne budowle były w bardzo złym stanie, w mieście wypasano bydło, było brudno i niebezpiecznie. W porównaniu z kwitnącą Florencją, gdzie sztuka przenikała codzienność i w każdym kwartale mieszkał jakiś rzemieślnik o artystycznych talentach, Rzym nie był miastem, które Michał Anioł mógł pokochać. A jednak kiedy pytałam znajomych o najbardziej znane dzieło Michała Anioła, niemal wszyscy mówili o freskach w Kaplicy Sykstyńskiej, ze szczególnym naciskiem na Stworzenie Adama. Artysta, który nade wszystko pokochał rzeźbę w marmurze, kojarzy się głównie z malarstwem. Dobrze zatem, będzie o Kaplicy Sykstyńskiej.


Kiedy Michał Anioł przybył do Rzymu w 1505 roku, papież Juliusz II zlecił mu wykonanie swojego grobowca. Początki były trudne, bowiem artysta wiele miesięcy spędził w Carrarze wybierając odpowiednie bloki marmuru, kłócił się ze zleceniodawcą, przekładał budowę nie dochodząc do porozumienia z papieżem. Ostatecznie grobowiec powstał kilka lat później i ulegał wielu modyfikacjom. Namalowanie fresków w Kaplicy Sykstyńskiej papież Juliusz II zlecił Michałowi Aniołowi w 1508 roku. Artysta od początku wiedział, jak ogromnego przedsięwzięcia się podejmuje, a jednocześnie miał świadomość pracy w bardzo złych warunkach. Przebudowa bazyliki Świętego Piotra przez Bramantego sprawiła, że cała okolica zmieniła się w gigantyczny plac budowy.

Kaplica Sykstyńska została nazwana od imienia papieża, który zlecił jej wybudowanie w 1475 roku. Sykstus IV poświęcił ją Matce Bożej Wniebowziętej i połączył bezpośrednio z apartamentami papieskimi. Służyła jako miejsce modlitwy dworu papieskiego i zastąpiła antyczną Capella Magna. Kaplicę zbudowano na planie prostokąta i przykryto sklepieniem kolebkowym, pod którym umieszczono okna. Freski na ścianach pod oknami zostały wykonane w latach 1481 - 1483 przez największych ówczesnych malarzy: Sandra Botticellego, Pietra Perugina, Domenica Ghirlandaia, Cosima Roselli i Lucę Signorellego. Jedna strona przedstawia sceny ze Starego Testamentu, druga z Nowego Testamentu: dzieje Mojżesza i dzieje Chrystusa. Kolebkowe sklepienie było pokryte gwiazdami namalowanymi przez Piera Mateo d'Amelia.

Zanim Michał Anioł podjął się malowania fresków zdobył już sławę jako rzeźbiarz. Być może to pomogło mu w znakomitym rozplanowaniu przestrzeni, której powierzchnia wynosi ponad 500 metrów kwadratowych. Artysta zdecydował się podzielić kolebkowe sklepienie na pięć rodzajów płaszczyzn: dziewięć centralnych prostokątów, dwanaście dużych prostokątów po bokach sklepienia, cztery malowidła umieszczone w pendentywach, czyli trójkątnych spływach w narożnikach, oraz osiem fresków w trójkątach i szesnaście w lunetach - oba ostatnie to wypełnienie podstawy sklepienia. Natomiast ikonograficznie Michał Anioł podzielił te przestrzenie na trzy strefy: Przodków Chrystusa, Proroków i Sybilli oraz scen z Księgi Rodzaju. To wielce złożona koncepcja i samo rozplanowanie pracy wydaje się być nadludzką czynnością. Dodatkowo tematyka planowanych fresków miała przedstawiać treści teologiczne, które będą korespondować z istniejącymi malowidłami na ścianach. Myślenie przestrzenne pozwoliło także na dobranie takich proporcji malowanych postaci, by stojąc w wejściu kaplicy i patrząc w stronę ołtarza widzieć wszystko dokładnie, co oznacza, że postaci przy wejściu były niewielkie, zaś zwiększały się proporcjonalnie osiągając największe rozmiary przy ołtarzu. Czy już teraz nie wydaje się Wam, że Michał Anioł był absolutnie boski - Il Divino?

Michał Anioł pracował nieprzerwanie i w samotności. Odprawił pomocników, których wcześniej sprowadził z Florencji i całe godziny spędzał leżąc na rusztowaniu 10 metrów nad ziemią. Początkowe techniczne trudności z malowaniem fresków pomogli mu przezwyciężyć Francesco Granacci i Giuliano Bugiardini - obaj uczyli się rysunku z Michałem Aniołem u Domenica Ghirlandaia. Czym jest bowiem fresk? Najlepiej opisuje to Giorgio Vasari: "Artysta malujący fresk musi w ciągu jednego dnia wykonać taką pracę, jaką rzeźbiarz wykonuje w ciągu miesiąca... inaczej czas sprawi, że widoczne staną się poprawki, plamy, złączenia, kolory dodane później, czy też poprawione na sucho, co wygląda strasznie. To, co zostało namalowane techniką fresku pozostaje, to zaś, co dodane było na sucho, rozmywa się pod mokrą gąbką".


Praca nad freskami trwała nieprzerwanie przez cztery lata. Michał Anioł wielokrotnie pisał do ojca o swoim zmęczeniu i ciężkiej pracy, jakiej się podjął. Z kolei listy ojca i braci są pełne żądań finansowych, które artysta spełniał przez całe życie, utrzymując całą rodzinę. Listy są dzisiaj przechowywane w bibliotece Laurenziana w archiwum Buonarottich. Spróbuję tutaj przybliżyć kolejne części przedstawień z Księgi Rodzaju, patrząc od strony ołtarza.

Bóg oddziela światło od ciemności. To początkowy akt stworzenia symbolizujący różnicę między dobrem i złem oraz zapowiadający Sąd Ostateczny.
Oddzielenie światła od ciemności, detal

Bóg stwarza słońce, księżyc i planety. W ten sposób oddzielono dzień od nocy i stworzono pojęcie czasu. Czas. Rzecz niematerialna i niemożliwa do uchwycenia. Komu, poza Michałem Aniołem, przyszło do głowy, że czas pojawił się w momencie oddzielenia dnia od nocy?

Stworzenie słońca i księżyca

 Oddzielenie wody od ziemi.  To rozdzielenie żywiołów. Od tej pory będzie ziemia, woda, powietrze i ogień. Ziemia naprzeciw powietrza, a woda naprzeciw ognia. Proste i zrozumiałe.

Oddzielenie wody od ziemi, detal





Stworzenie Adama. Ten fresk jest z pewnością najbardziej znanym spośród wszystkich prac Michała Anioła i warto się przy nim zatrzymać. Gest złączenia palców Boga i Adama to zależność pomiędzy pierwiastkiem boskim i ludzkim, związek duchowości z cielesnością, świata ziemskiego z niebiańskim. Bóg przedstawiony w niespotykany sposób jako postać unosząca się w przestworzach wspierający się na aniołach jest jednocześnie mocną postacią, stabilną i silną. Lewym ramieniem obejmuje kobietę, być może Ewę czekającą na stworzenie. Adam siedzi na skrawku ziemi i pomimo mocnej, męskiej sylwetki wydaje się być słaby i wiotki. Iskra boża sprawi, że Adam stanie się silnym człowiekiem o wolnej woli. Łączące się dłonie Boga i Adama tworzą punkt centralny kompozycji. Ale dla mnie tematem fresku jest stwarzanie Boga przez człowieka. Z całym kontekstem skojarzeń, jakie każdemu z Was przychodzą do głowy. Oto Człowiek stworzył Boga.

Stworzenie Adama
Stworzenie Adama, detal





Stworzenie Ewy. Uśpiony Adam leży w nienaturalnej pozycji, odsłaniając miejsce, z którego Bóg wyjął żebro. Postać Ewy w modlitewnej pozie zwraca się do Boga. Ciała pierwszych ludzi są nagie, malowaną delikatnymi barwami. Bóg jest odziany w powłóczystą szatę i płaszcz. Adam to tradycja antyczna - piękna postać, o harmonijnej budowie. Ewa jest już postacią tradycji chrześcijańskiej - rozmodlona i pełna pokory niewiasta podległa Bogu.

Stworzenie Ewy
Grzech pierworodny. Fresk namalowano symultanicznie, to znaczy, że w jednej płaszczyźnie kompozycyjnej przedstawiono kilka wydarzeń z różnego czasu i różnych miejsc. Michał Anioł podzielił kompozycję na dwie części: z lewej strony widzimy kuszenie Adama i Ewy przez kobietę - węża na drzewie wiadomości dobrego i złego, zaś z prawej strony przedstawiono wygnanie z Raju. Ciekawe jest to, jak Michał Anioł widział Adama i Ewę przed poznaniem dobra i zła oraz po tym zdarzeniu. W pierwszej części pokazał nam ludzi podobnych do greckich posągów - pięknych i proporcjonalnych w pozach antycznych posągów. Ich piękno zewnętrzne odzwierciedla doskonałość duchową. W drugiej części, podczas opuszczania Raju, Adam i Ewa są zwykłymi ludźmi, ze wszystkimi niedoskonałościami ciała. Grzech pierworodny to mój ulubiony fragment całości.
Wypędzenie z Raju, mój ulubiony :)

Potop. Malarsko to dość skomplikowany temat, duże nagromadzenie postaci i wydarzeń. Symbolicznie jednak znakomicie przedstawiono zmywanie zła z powierzchni ziemi oraz arkę jako Kościół, który ocali ludzkość. Przedstawienie o dużej dynamice, tragiczne postaci uchwycone w ruchu. Stendahl w swojej Historii sztuki włoskiej opisał, jak Michał Anioł namalował Potop, a krótko po tym fresk pokrył się białym nalotem, pod którym zniknął. Kiedy artysta poszedł do papieża, by zrezygnować wyjaśniając, że malarstwo nie jest jego dziedziną, ten nakazał mu kontynuować pracę, a do oceny szkód przysłał Giuliana da Sangallo. Problem wyjaśniono, Michał Anioł malował dalej, ale jak wyglądał Potop przed poprawkami? Detale na pewno uległy zmianie, a to detale przecież są najciekawsze (pomijając całą historię powstawania i historię idei z epoki :)).
Potop, detal

Synowie Noego lub Opilstwo Noego. To część opowiadająca ocalonych z arki synów Noego, którzy mieli zaludnić ziemię, Noe zaś był pierwszym, który zasadził winnicę (widzimy go przy pracy po lewej stronie fresku, w głębi).
Opilstwo Noego

Ofiara Noego. W tym fresku Michał Anioł połączył kilka historii w jedną. Scena może nam się kojarzyć z ofiarą Izaaka, historią Abla i Kaina, albo ofiarą dziękczynną za uratowanie z potopu. Przez całe wieki pojawiały się różne interpretacje. Fresk przedstawia dwa epizody: pierwszy dzieje się przed złożeniem ofiary, kiedy Noe ciągnie żywego barana, a jeden z jego synów niesie drewno do ognia na ołtarzu, zaś drugi epizod przedstawia Noego siedzącego na martwym zwierzęciu. To także niezwykle dynamiczna scena.

Ofiara Noego
Doskonałość fresków jest niebywała. W listach Michała Anioła do rodziny pojawia się udręczony pracą człowiek, niemal zmuszany do czynności, której nie znosi. Żeby stworzyć freski w kaplicy, Michał Anioł musiał nie tylko opanować technikę nakładania farb, ale przede wszystkim wymagało to myślenia, inwencji twórczej, owego boskiego pierwiastka. Wszyscy artyści XV i XVI wieku czytali Biblię, a większość z nich czytała antyczne poematy. Ilu z nich jednak potrafiło dokonać takiej interpretacji, by kolejne i kolejne pokolenia widziały uniwersalny przekaz naszej kultury? Michał Anioł znakomicie połączył kulturę antyczną z biblijną tradycją.

Ukończenie fresków w 1512 roku było uwieńczeniem czteroletniej, ciężkiej pracy. Powstało absolutne arcydzieło.

Właściwie żałowałam, że większość znajomych, których pytałam o najbardziej znane dzieło Michała Anioła, wymieniała freski w Kaplicy Sykstyńskiej. Chciałam pisać o wczesnej pracy Madonna na schodach z jej podobieństwem do płaskorzeźby Donatella, czy o Dawidzie z historią Florencji w tle. Oczywiście, napiszę o tym kiedyś. Ale przypominając sobie wizytę w Kaplicy Sykstyńskiej, kiedy stałam z wydrukowanymi informacjami i przerzucałam kartki robiąc swoje notatki, zatęskniłam za Rzymem. Jaka tam była cisza i jakie skupienie. Cała pinakoteka w Watykanie nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak "Sykstyna". Wyszłam stamtąd nieludzko zmęczona i szczęśliwa. Bardzo chcę wrócić...

Komentarze

  1. Szanowna Pani pozwolę sobie napisać Anno. Czytam wszystkie Pani artykuły na Pani blogu i na portalu Niezła sztuka. Szczególnie cenię sobie wszelkie wiadomości o Florencji, którą jestem zafascynowany. Z wiadomości które są w Pani artykułach powinny czerpać wszelkie przewodniki o Florencji, bo są daleko za Panią.
    Proszę mi wybaczyć ale mam małą uwagę. Na fragmencie fresku ofiara Noego ofiarowany jest baranek, baran a nie jagnię. Jagnię to mała owca wszystko jedno czy samiec czy samica, w każdym razie nie ma rogów. A tu jest baranek. W Piśmie świętym jest też napisane o baranku co zresztą koresponduje z wyrażaniem, czy wezwaniem oto Baranek Boży. Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie. Pozdrawiam też wspaniały Gdańsk. Witold Marciniak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Komentarz z uwagą zostawiam, tekst zaraz edytuję i poprawię. Naturalnie widziałam te rogi, słowo "jagnię" jakoś mi chyba bardziej pasowało brzmieniowo. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pani Anno, muszę zwrócić Pani uwagę na parę rzeczy:
    1. Fresk- Ofiara Noego. To nie Noe ciągnie ów barany. Noe znajduje się za ołtarzem (łysy z brodą)
    2. Opilstwo Noego nie odnosi się do jego synów którzy mieli zaludnić ziemię. Fresk ten skupia się na przywarach takich jak pijaństwo, co oddala go od ideału jakim początkowo Bóg tworzy człowieka. Nie jest to dosłowne przedstawienie historii z Biblii, skupienie pada na Noego i jego, pewnego rodzaju niewole,której metaforą jest pijaństwo.
    3. Potop i zmywanie zła z ziemi. Nie mówię, że to nie jest prawda, ale to nie jest głównym sensem tutaj, ponieważ sam potop, jako klęska żywiołowa, jest kompletnie pominięty tutaj. Nie chodzi też o oczyszczenie ziemi ze zła (nie na tym przedstawieniu akurat) tylko, najogólniej ujmując o cierpienie ludzi i kruchość życia itp

    Ogółem polecam zapoznać się z historią i głównym prądem filozoficznym Renesansu, ponieważ freski nie są czysto przedstawieniem wydarzeń z Biblii. Biblia w tym wypadku jest tylko punktem wyjścia a sens jest nieco bardziej rozbudowany.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty