O poszukiwaniu informacji o renesansowej szkatułce

Bywają takie dzieła sztuki, które potrafią mnie zająć na dni, tygodnie. Pewna renesansowa szkatułka, wystawiona w witrynie paryskiej galerii tak bardzo mnie zainteresowała, że spędziłam kilka dni na poszukiwaniach. Oto historia długich i cierpliwych godzin spędzonych przy komputerze.

Kilka lat temu pojechałam na parę dni do Paryża. Zameldowałam się w hotelu w czwartek, a ponieważ w ten dzień muzeum d'Orsay było czynne do godziny 21, tam skierowałam się najpierw. Wysiadłam z metra na stacji Luwr i idąc piechotą zaglądałam przez szybę do każdej galerii sztuki nad Sekwaną. Kto był w Paryżu, wie, że tam galerii sztuki jest prawie tyle samo, co narożnych piekarni. W jednej z galerii zobaczyłam przez szybę przepiękną szkatułkę dekorowaną w mitologiczne sceny.



Lokal był zamknięty, a kartka na drzwiach informowała o dwugodzinnej przerwie. Zrobiłam zdjęcia i poszłam do muzeum. Zamierzałam wrócić do tej galerii i poprosić o informacje, możliwość dokładnego sfotografowania. Kolejne dni to był jednak Luwr, muzeum Jacquemart Andre, znowu Luwr, wystawy czasowe (renesansowa rzeźba, prerafaelici, Juan Miro), więc wracałam i do jednego i do drugiego muzeum, zwiedzałam Paryż do późnej nocy... Zapomniałam. Kiedy w domu na spokojnie przeglądałam zdjęcia, znalazłam szkatułkę. Podobała mi się ona tak bardzo, że postanowiłam odnaleźć galerię, napisać do nich i poprosić o informacje i zdjęcia. A oto, co zrobiłam.
1. Nie znałam nazwy ulicy, przy której znajduje się galeria, więc wzięłam mapę Paryża, odnalazłam ulicę tuż przy Sekwanie, ustaliłam jej nazwę.
2. Weszłam w google i włączyłam sobie satelitarny widok.
3. Sprawdzałam każdy lokal na tej ulicy i spisywałam nazwy wszystkich galerii.
4. Odnalazłam galerie w internecie i stworzyłam bazę danych ze stronami www, numerami telefonów i adresami e-mail.
5. Napisałam e-mail po angielsku z prośbą o informacje o szkatułce do 28 (!) galerii sztuki.
6. W ciągu następnego tygodnia otrzymałam odpowiedź od każdej galerii, do której napisałam.
7. Przedostatnim mailem była przemiła odpowiedź:

"Dear Madam,

You are right, this casket is a piece from our gallery, please find attached the photograph.

Best regards,

Marie-Amélie Carlier"


W załącznikach otrzymałam zdjęcie oraz dokładny opis w języku francuskim. Czy spotkało was kiedyś coś tak miłego?



Komentarze

Popularne posty