Konstytucja 3 Maja 1791 roku

Jednym z bardziej znanych obrazów Jana Matejki jest Konstytucja 3 Maja 1791 roku z 1891 roku prezentowany na Zamku Królewskim w Warszawie. To przełomowe wydarzenie w dziejach Polski musiało się znaleźć na płótnie malarza, który dokumentował historię swojego kraju na monumentalnych obrazach. Krytyka jego dzieł była ogromna, równa popularności, jakiej przysporzyła mu praca. Dzisiaj, z perspektywy dziesięcioleci badań nad twórczością Matejki różnie patrzymy na tą dokumentację. Jednak wartość edukacyjna tych niezwykle popularnych płócien jest ogromna. Uczyłam się historii Polski z podręczników z ilustracjami dzieł Matejki, a królowie polscy, których dzieje poznawałam z powieści historycznych mieli zawsze twarze z obrazów krakowskiego mistrza.
Obraz Konstytucja 3 Maja 1791 roku  zaprezentowano w Sukiennicach w setną rocznicę wydarzeń majowych. Po jubileuszowej wystawie artysta jeszcze przez kilka miesięcy pracował nad ukończeniem płótna. Dzieło dokumentujące wielki przełom polityczny w Polsce, drugim na świecie kraju po Stanach Zjednoczonych, który ukształtował system polityczny, w trudnych dla naszego kraju chwilach ponownie zyskuje na wartości. Czy słuchając obrad Sejmu, słuchając polityków na ulicach, czy w radiu, nie pomyśleliście o tym właśnie obrazie? Słowo "konstytucja" słychać wszędzie. Czym jednak było jej uchwalenie ponad dwieście lat temu?

Jan Matejko, Konstytucja 3 Maja 1791, Zamek Królewski w Warszawie

Od 1768 roku Rzeczpospolita Obojga Narodów znajdowała się pod protekcją Imperium Rosyjskiego, które miało jej gwarantować nienaruszalność ustroju. Jednak kiedy Rosja rozpoczęła zbrojny konflikt z Turcją, a Prusy próbowały skłonić władze Polski do zawarcia sojuszu z Wielką Brytanią i Holandią, ta względna swoboda obywateli przestawała być swobodą. Będąc sąsiadem kilku imperiów militarnych z własnymi wewnętrznymi problemami, Polska weszła w burzliwy okres zwieńczony Sejmem Czteroletnim. Ugrupowania polityczne, które wewnętrznie spierały się ze sobą, ostatecznie podczas obrad sejmowych podzieliły się na trzy obozy polityczne. Jeden z nich, wywodzący się ze środowiska prorosyjskiego, chciał utrzymać rosyjską gwarancję ustroju Rzeczpospolitej. Drugi, skupiający ludzi z kręgów dworskich i zwolenników Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz trzeci obóz antyrosyjski żądający zawarcia przymierza z przeciwnikami Rosji.
W ciągu czterech lat obrad uchwalono zmiany ustrojowe, podjęto decyzje dotyczące armii, podjęto się spisu statystycznego Polaków, zajmowano się sprawami podatkowymi, sprawami kontaktów z zagranicą, uprawnieniami króla i poszczególnych warstw społecznych, ustalono prawo o miastach. Ostatecznie uchwalono zmianę ustroju, która stała się końcem monarchii parlamentarnej i początkiem monarchii konstytucyjnej. Zmiana ustroju Rzeczpospolitej została uchwalona Konstytucją 3 Maja 1791 roku i utrzymała się przez 14 miesięcy i 3 tygodnie. Została obalona przez konfederację targowicką i zbrojną interwencję Rosji.

Jan Piotr Norblin, Zaprzysiężenie Konstytucji 3 maja w Sali Senatorskiej, rysunek, Biblioteka Narodowa
 Zastanawiam się, czy dzisiejsi politycy nie dążą przypadkiem do uchwalenia nowej Konstytucji, by zapisać się w dziejach narodu jako jej twórcy i sygnatariusze. Wszyscy znamy nazwiska Stanisława Augusta Poniatowskiego, Stanisława Kostki Potockiego, Stanisława Małachowskiego, Ignacego Potockiego, Hugona Kołłątaja. Czy za dwieście lat ktoś będzie pamiętał nazwisko osoby, która przygotowała reformę edukacji? Poza garstką historyków z danej dziedziny, tylko pasjonaci. Ale twórców i sygnatariuszy Konstytucji będziemy wymieniać w encyklopediach, słownikach, podręcznikach, blogach. Oczywiście, upraszczam temat, pewnie nie ma żadnego porównania dnia dzisiejszego z wydarzeniami sprzed ponad dwustu lat, ale obraz wciąż mam przed oczami, a słowo "konstytucja" słyszę w mediach.


Komentarze

Popularne posty