Eugene Delacroix i "niezmierzona pasja"

"Niezmierzona pasja, spotęgowana niesamowitą wolą - oto, kim był ten człowiek" - pisał Charles Baudelaire o współczesnym mu Eugene Delacroix. Jego spuścizna liczy ponad 800 obrazów, freski, tysiące rysunków, akwaforty i litografie. Żył w czasach, kiedy rodziło się społeczeństwo burżuazyjne. Na ile ukształtowały go czasy, a na ile w jego twórczości odzwierciedliła się natura twórcy?
Delaroix urodził się w 1798 roku, więc jego młodość przypadła na czasy porewolucyjne. Po raz pierwszy wystawił na Salonie w 1822 roku i było to dzieło Dante i Wergiliusz w piekle, które swoim stylem bardziej zwracało się w stronę romantyzmu, niż racjonalizmu. Malarstwo zaczynało być tym, co pobudza emocje, przedstawianie rzeczywistości często opierało się na wydarzeniach z przeszłości lub innych kultur, przez co tak przeobrażało rzeczywistość, że obrazy wzmacniały subiektywne widzenie świata.

W dniu urodzin artysty, przybliżam pierwszy obraz wystawiony na Salonie.
Dante i Wergiliusz w piekle to temat zaczerpnięty z poezji, zgodnie z tradycją klasycystycznego malarstwa francuskiego. Praca nad obrazem trwała około dwóch miesięcy.


Malarz przedstawił Dantego i Wergiliusza płynących łodzią po wzburzonym morzu. Potępione dusze próbują uratować się z żywiołu i czepiają się burt czółna. Ciała potępieńców są nagie, a stojący na łodzi Dante i Wergiliusz są ubrani w obszerne szaty. Nagość ciał w wodzie jest wyeksponowana światłem; odcinają się oni jasnymi plamami od ciemności. Pomimo wielu barw, jakich użył artysta, ciemność jest tu dominująca. W tle widać piekło, całe w płomieniach, ale nie jest to ogień rozjaśniający scenę.

Obraz jest bezpośrednio inspirowany Tratwą Meduzy Gericaulta (http://niezlasztuka.net/ciekawostki/theodore-gericault-tratwa-meduzy/, ale Delacroix od początku swojej kariery malarskiej szedł oryginalną drogą.

O Dante i Wergiliuszu... jeden z uznanych krytyków Salonu pisał, że obraz zapowiada "przyszłego wielkiego malarza", a wyrazem uznania był fakt zakupu malowidła przez rząd francuski.

Oto fragment Piekła Dantego Alighieri, Pieśń III, Boska Komedia, przekład Julian Korsak


"Dłoń swoją złożył, czym ja pocieszony,
Wstąpiłem w progi tajemniczej bramy.
Stamtąd wzdychania, żale i okrzyki
Brzmiały pod niebem bez gwiazd osamiałem;
Słysząc jęk ludzki, zrazu zapłakałem.
Okropne mowy, zmieszane języki
Bólu i gniewu, klask dłoń w dłonie dziki,
Głosy na przemian ostre, to chrypiące
Tworzyły hałas starciem się wzajemnym,
Który złamany na wrzasków tysiące
Wił się w powietrzu nieśmiertelnie ciemnym,
Jak tuman piasku, gdy nim wicher dysze.
Ja, mając zgrozą opasaną głowę,
Mówiłem: «Mistrzu, ach, co ja tu słyszę?
Co za lud cierpi męki tak surowe?»
A Mistrz: «Los nędzny widzisz tych, co cały
Samolubstwo Żywot przeżyli bez hańby i chwały"

Dante i Wergiliusz w piekle, 1822, olej na płótnie, 188x241 cm, Luwr, Paryż

Komentarze

Popularne posty