Autoportret Artemisii Gentileschi

Kiedy parę miesięcy temu pisałam o nadchodzącej aukcji dzieł starych mistrzów, moją uwagę oczywiście zwrócił autoportret Artemisii Gentileschi. Ta barokowa malarka traktowała sztukę jak terapię, jak wielu przed nią i wielu po niej. Wciąż spotykam się z przykładami "wyrzucania z siebie" negatywnych emocji poprzez sztukę, wyzwalania się z więzów, rozliczania z losem, ze sobą, z innymi. Gentileschi stworzyła arcydzieła malarskie opowiadając historię swojego życia poprzez bohaterki biblijne, czy święte chrześcijańskie. 
Obraz Święta Katarzyna Aleksandryjska jest pierwszym dziełem Gentileschi w kolekcji National Gallery, ale także pierwszym autoportretem kobiecym w jej zbiorach. Muzeum zakupiło go za 3,6 miliona funtów. Przedstawiam dzisiaj kilka ciekawostek o tym niezwykłym dziele i przypominam krótki biogram artystki. 

foto: https://www.nationalgallery.org.uk/paintings/rare-self-portrait-by-artemisia-gentileschi-enters-the-collection
Obraz Święta Katarzyna Aleksandryjska zakupiony przez National Gallery pochodzi z florenckiego okresu twórczości artystki (datowany na około 1615-1617). Został odkryty w 2017 roku. Przez stulecia był własnością francuskiej rodziny. Dopiero w grudniu 2017 roku sprzedano go w domu aukcyjnym w Paryżu. Kuratorka sztuki barokowej z National Gallery, Letizia Treves, od początku uważała, że muzeum MUSI zakupić to dzieło. Wśród ponad 2300 dzieł europejskich artystów od czasów średniowiecza do początku XX wieku tylko 20 jest autorstwa kobiet. Obraz Artemisii Gentileschi jest 21. Szef działu konserwacji NG, Larry Keith, wyjaśnił, że przywrócenie świetności portretowi będzie trwało od 6 do 9 miesięcy. Podobno pierwsze prace ujawniły, że pod warstwą werniksu i wtórnych wypełnień znajduje się obraz o subtelnym światłocieniu, a postać kobiety jest ujęta w "rzeźbiarski" sposób. Postępy w pracy nad obrazem można śledzić w mediach społecznościowych: #NGArtemisia. Obraz zostanie zaprezentowany obok dzieł Carravaggia oraz obrazów jej ojca, Orazia. 


foto: https://www.nationalgallery.org.uk/paintings/rare-self-portrait-by-artemisia-gentileschi-enters-the-collection
Symboliczne znaczenie jest dość zrozumiałe. Artystka ukazała siebie jako Katarzynę z Aleksandrii przyjmując ikonografię koła, symbolu pokonania cierpienia. Gentileschi rozumiała absurdalny proces, w którym uczestniczyła jako ofiara. Potraktowano ją niesprawiedliwie, choć zgodnie z obyczajami tamtej epoki. Kobieta, która prześcignęła mentalnie swoje czasy potrafiła poprzez malarstwo przekazać uniwersalne wartości. Porównując się do Katarzyny Aleksandryjskiej symbolicznie ukazała swoją siłę.

foto: https://www.nationalgallery.org.uk/paintings/rare-self-portrait-by-artemisia-gentileschi-enters-the-collection
Artemisia Gentileschi była malarką o dość niezwykłym życiorysie. Urodziła się w Rzymie w 1593 roku jako córka malarza fresków, Orazia Gentilleschiego, który przyjaźnił się z Carravaggiem. Swój pierwszy obraz namalowała w wieku 13 lat, a jej talent z pewnością już wtedy niepokoił ojca. Córka przewyższyła go w kunszcie malarskim i Orazio o tym wiedział, bo ich późniejsze relacje nie układały się pomyślnie. W wieku 17 lat została zgwałcona przez współpracownika ojca, Agostina Tassi. Gdy po kilku miesiącach wykorzystywania jej z obietnicą małżeństwa w tle dziewczyna zdecydowała się wyjawić tajemnicę ojcu, ten udał się do sądu. Tassi został aresztowany, ale to Artemisia została poddana torturom podczas procesu. Jako kobieta musiała udowodnić, że została pozbawiona dziewictwa. Miażdżono jej palce linkami zaciskającymi się przy pomocy kołowrotka. Takie były ówczesne procedury sądowe. Tassi zeznawał, że dziewczyna nie była dziewicą, ale jej oświadczenie poparte torturami, podczas których się nie ugięła, przeważyło szalę i gwałciciel został wygnany z Rzymu. Niestety Artemisia straciła dobre imię i także musiała wyjechać z rodzinnego miasta. Ojciec znalazł jej męża we Florencji, miernego malarza, krawca na dworze Medyceuszy. Kobieta - malarka, do tego z dużym talentem, wzbudziła ogromne zainteresowanie w mieście sztuki. Małżeństwo żyło dostatnio dzięki jej pracy, mąż zdobywał zlecenia i trwonił pieniądze, Artemisia dużo malowała i doskonaliła warsztat. W 1616 roku jako pierwszą kobietę przyjęto ją do florenckiej Accademii del Disegno. Zdobyła wielką sławę, urodziła dzieci, rozeszła się z mężem, pokłóciła z ojcem zazdrosnym o jej sukcesy. Jako wolna kobieta przeniosła się do Rzymu i ponownie odniosła sukces. Nawiązywała romanse, bywała na papieskim dworze, podróżowała do Genui i Wenecji. Na pewien czas zamieszkała w Neapolu. W każdym miejscu prowadziła wystawne życie, bywała w modnych miejscach, ale przede wszystkim dużo pracowała. Zgodziła się uratować reputację ojca jako malarza i popłynęła do Anglii pomóc mu w malowaniu fresków w pałacu Greenwich. Zmarła w Neapolu w wieku 60 lat, a dokładne miejsce jej pochówku nie jest znane. 

O innych obrazach Artemizji Gentileschi pisałam tutaj:
http://annacirocka.blogspot.com/2017/07/judyta-czyli-smierc-holofernesa.html

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty