Fiammetta, czyli mały płomień w poezji Boccaccia

Fiammettą nazwał Boccaccio młodą kobietę, nieślubną córkę króla Neapolu, Roberta I Mądrego, Marię d'Aquino. Podobno ujrzał ją w kościele (od razu nasuwa mi się skojarzenie Laury i Petrarki który także ujrzał swoją muzę w kościele) w 1336 roku, zakochał się i od tamtej pory umieszczał jej postać w licznych wierszach i poematach. Maria d'Aquino zmarła w wyniku czarnej śmierci w 1348 roku.
Najsłynniejszym dziełem Boccaccia opisującym Marię jest Elegia di Madonna Fiammetta z 1343 roku. Opowiada historię miłości neapolitanki Fiammetty do kupca florenckiego, Panfila. Pojawia się więc wielka miłość, która niemal doprowadza dziewczynę do śmierci, wielka tęsknota, plotka o rzekomym małżeństwie ukochanego i ponowna nadzieja, gdy Panfilo wraca do Neapolu.
W dziele po raz pierwszy od czasów Owidiusza pojawia się kobieta jako narrator, nie zaś jako przedmiot miłości. To istota, która ma własną wolę, własne emocje, przeżywa je z innymi kobietami, jest stroną aktywną i dzieli swój smutek z osobami, które mogą zrozumieć jej nieszczęścia. Przyczynę nieszczęść Fiammetty Boccaccio przypisuje Fortunie - jak wiadomo, od Fortuny zależni są nawet bogowie... http://niezlasztuka.net/o-sztuce/jowisz-merkury-i-cnota-czyli-dosso-dossi/


Elegia Madonna di Fiammetta, XV wiek, zbiory Biblioteki w Oxfordzie

W malarstwie postać Fiammetty pojawiła się kilkakrotnie. Obraz z 1881 roku przedstawia rudowłosą kobietę z profilu w złotym wieńcu laurowym. Na obrazie Emmy Sandys w 1876 roku, która przedstawiła młodą kobietę o bujnych, wijących się rudych włosach, pełnych ustach i skromnym spojrzeniu Fiammetta nosi bogatą suknię i perłowe kolczyki. W Wizji Fiammetty, obrazie z 1878 roku autorstwa Dante Gabriela Rosettiego, widzimy, oczywiście, rudowłosą piękność wśród kwitnących owocowych drzew. Obrazy znajdują się w prywatnych kolekcjach.

Emma Sandys, Fiammetta, 1876
Dante Gabriel Rosetti, Wizja Fiammetty, 1878

Cilly Mully von Oppenried, Fiammetta, XIX wiek

Znalazłam jeszcze jeden wizerunek Fiammetty, który powstał w 1348 roku, ale jego stan budzi zastrzeżenia, nie sądzę, by obraz tak wyglądał oryginalnie, a już Maria... chyba niemożliwe, by to był jej portret? To dzieło ze zbiorów liverpoolskiej galerii Walker Art.
Cóż, jeśli Maria wyglądała, jak na portretach fajumskich, może nieco dziwić fakt, że Boccaccio zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. 

Komentarze

Popularne posty