Błękity Picassa
Śmierć przyjaciela, Carlosa Casagemasa w lutym 1901 roku stała się impulsem dla okresu błękitnego u Picassa. Trudny czas spędzany pomiędzy Hiszpanią i Paryżem, ciężkie warunki, poszukiwanie siebie, zderzenie dwóch światów: szalonego Paryża przełomu wieków z konserwatywną Hiszpanią - to wszystko musiało wywołać reakcję. U artystów próbą poradzenia sobie z rzeczywistością jest tworzenie. Emocje przekazywane dźwiękami, kolorami, strukturą. Picasso malował. Samobójstwo przyjaciela wyzwoliło smutek i melancholię, które piętrzyły się w duszy artysty. Początkowo malowane portrety Casagemasa stopniowo ustępowały innym tematom, postaciom, przedmiotom. Wszystkie obrazy z tych kilku lat od 1901 roku połączyła smutna barwa błękitu. Różne odcienie błękitu pojawiały się nie tylko w tle obrazów, czy ubraniach przedstawianych osób. To także odcień skóry, światło na włosach, głęboki błękit oczu. Malarstwo okresu błękitnego jest smutne, melancholijne, łagodne. Niebieskie obrazy Picassa należą do moich ulubionych. Ilu z Was lubi smutne obrazy? Ja zawsze szukam błękitów, ciszy, melancholijnych niedopowiedzeń, czegoś, co mnie zasmuci, zachwyci. Dzisiaj krótka historia najsłynniejszego płótna okresu błękitnego - Życia.
Pablo Picasso, Życie, 1903, Cleveland Museum of Art, Filadelfia |
Obraz powstał w Barcelonie, do której Picasso przeniósł się na rok po trudnych miesiącach w Paryżu. Przygotowywał się do namalowania płótna bardzo długo, o czym świadczy duża ilość szkiców. Wszystkie są bardzo konkretne i dotyczą jednego tematu, co potwierdza zdecydowanie artysty.
Co przedstawia finalne dzieło? Smutne postacie kochanków i matkę z dzieckiem na pierwszym planie, a w tle dwa obrazy, czyli motyw obrazu w obrazie. Pierwotnie wydaje się, że przestawione postaci należą do różnych światów, że nie są ze sobą powiązane. Jednak wiemy, że mężczyzna na pierwszym planie to zmarły Casagemas. Tuląca się do niego drobna kobieta zasłania swoim ciałem prawą rękę mężczyzny i nie wiemy, czy ten ją obejmuje. Nie ma w nim czułości dla kobiety, choć całym ciałem jest zwrócony w jej stronę. Głowę zwraca w kierunku kobiety z niemowlęciem. Lewą dłonią także wskazuje na matkę z dzieckiem. Gest wydaje się być oskarżycielski, choć w twarzy mężczyzny nie ma oskarżenia. Jest smutek. Niemowlę śpi w ramionach matki, a ta spogląda w twarz stojącego naprzeciw niej mężczyzny bez emocji, bez strachu i bez wyzwania. Jest obojętna, ale skupiona. Chciałabym odczytać jakiś dialog pomiędzy ludźmi pierwszego planu obrazu, ale wciąż wydaje mi się, że nie są ze sobą powiązani. Może taki był zamysł Picassa, może chodzi o to, że ci ludzie mówią na jeden temat, ale idą dwoma równoległymi liniami nie spotykając się w żadnym punkcie? Czyli nie ma dialogu. Para kochanków na górnym obrazie w tle tuli się do siebie też w rozpaczliwym geście poszukiwania ciepła i oparcia. Mężczyzna na dolnym obrazie w tle kojarzy mi się z rozpaczą. Czy kochankowie się kochają, czy tylko uprawiali seks, by znaleźć namiastkę uczucia? Czy miłość prowadzi do życia, czy do śmierci? Obraz nie odpowiada na żadne pytania, stawia ich coraz więcej.
Początek życia, koniec życia. Krąg, w którym wszyscy mamy swoje miejsce otoczeni przez zimne błękity przestrzeni. Łzawe dramaty nie mają tu miejsca. Ich czas minął dawno temu, w ostrych barwach i wyraźnych konturach. Smutne błękity są melancholią, która trwa, a wyzwoli je dopiero pierwsza różowa plamka za kilka lat.
Picasso, Studium do "La Vie", tusz, Muzeum Picassa, Paryż |
Początek życia, koniec życia. Krąg, w którym wszyscy mamy swoje miejsce otoczeni przez zimne błękity przestrzeni. Łzawe dramaty nie mają tu miejsca. Ich czas minął dawno temu, w ostrych barwach i wyraźnych konturach. Smutne błękity są melancholią, która trwa, a wyzwoli je dopiero pierwsza różowa plamka za kilka lat.
Pablo Picasso urodził się w Maladze 25 października 1889 roku. Błękitne obrazy były jednymi z pierwszych i ważniejszych w całej twórczości i odsłaniają więcej Picassa, niż inne jego dzieła.
Ciekawe informacje, interesuję się tym trochę ale nie znałam szczegółów powstania
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń