Pokłon Trzech Króli z autoportretem Botticellego

Botticelli najpierw zajmował się złotnictwem, ale kiedy poszedł na naukę do Fra Filippa Lippiego, około 1470 roku, zyskał spore doświadczenie u mistrza i założył własną pracownię. Jednym z pierwszych i wyjątkowym ze względu na autoportret artysty był obraz Pokłon Trzech Króli. 
Dzieło zamówił Guasparre del Lama, parweniusz, który przybył do Florencji i sprytem (pewnie trochę szczęściem, a głównie ciężką pracą) podniósł swoją społeczną pozycję od najniższego stanu do stanowiska maklera i właściciela kantoru. Aby zjednać sobie szacunek mieszkańców miasta, postanowił ufundować kaplicę w kościele Santa Maria Novella z obrazem wyjątkowego malarza, jakim był już wówczas Botticelli.
Tematem stał się pokłon Trzech Króli, ponieważ Kacper, pierwszy z nich, był patronem zleceniodawcy (Guasparre znaczy Kacper). Del Lama został sportretowany przez Botticellego w tłumie ludzi z prawej strony obrazu. To siwowłosy mężczyzna w błękitnej szacie stojący tuż przy artyście. Wykonanie swojego autoportretu świadczyło o wielkiej świadomości malarza. A Botticelli przedstawił się tu pewnym siebie, ze śmiałym, jasnym wzrokiem i w złocistej, bogatej szacie.


Pokłon Trzech Króli, detal z autoportretem artysty, opis alternatywny: postać młodego mężczyzny zwrócona w lewą stronę z głową skierowaną ku widzom i wzrokiem śmiało patrzącym w przód. Jasne, miękkie loki rozdzielone pośrodku głowy opadają na boki zasłaniając uszy i z tyłu nieco poniżej karku. Oczy duże, lekko wypukłe, nos duży, prosty, zacieniony, usta duże, układające się w sardoniczny grymas. Postać zakryta szerokim złocistym płaszczem opadającym ciężkimi, mocno cieniowanymi fałdami zakończonymi delikatnie malowanym złocistym haftem. Sylwetka ukryta pod grubą tkaniną.

Władza Medyceuszy była wówczas niepodważalna, zatem Botticelli wśród mężczyzn chcących pokłonić się Marii z Dzieciątkiem sportretował najważniejszych członków tej rodziny. Była to z pewnością decyzja zleceniodawcy, który uznając ich władzę i mając na uwadze swoje interesy, w ten sposób postanowił się przypodobać potężnej rodzinie. Nie mamy pewności co do wszystkich osób w tłumie. Starszy mężczyzna, klęczący przez Marią z Dzieciątkiem to na pewno Kosma Starszy, senior rodu, który na początku XV wieku ugruntował pozycję Medyceuszy.
Obraz jest malowany pewną ręką, rysunek postaci śmiały, mocno konturowany. Czyste barwy nakładane wieloma warstwami, co buduje głębię, szczególnie w szatach spływających gęstymi i ciężkimi fałdami w dół. W zagłębieniach ciemne odcienie koloru, który na wypukłościach jest mieszany z transparentną bielą. Cienkie warstwy półprzezroczystych tkanin, jak welon Marii, czy złocistych haftów na brzegach pozwalają przebijać się barwie spodniej. Perły zdobiące szaty i czapki mają srebrzystobiałe refleksy malowane lekkimi dotknięciami pędzla. Mistrzowsko wykonane precyzyjne haftowane brzegi szat, a także subtelne aureole świętych. Zwróćcie też uwagę na cienie niektórych postaci na ziemi. 
Vasari jako pierwszy rozpoznał w obrazie członków rodziny Medyceuszy. Najstarszy król klęczący przed Dzieciątkiem to Cosimo Vecchio, drugi król to Piero di Gottoso, klęczący w czerwonym płaszczu. Drugi z synów Cosima, Giovanni, miał być przedstawiony jako najmłodszy król. Kiedy obraz powstawał ci Medyceusze już nie żyli, ich wizerunki miały być zatem rodzajem hołdu, publiczną deklaracją poparcia dla rodu. 
Pokłon Trzech Króli, ok. 1475-1477, Uffizi, Florencja

Symbolika przedstawienia polega przede wszystkim na kompozycji. Wywyższona Madonna z Dzieciątkiem oraz Józefem to centrum świętego wydarzenia, w którym wzięli udział członkowie florenckiej arystokracji, tutaj sportretowani jako przedstawiciele duchowej elity. To nie tylko manifestacja ekonomicznej i politycznej władzy, ale także symboliczne ukazanie Medyceuszy jako ludzi określających intelektualny i duchowy rozwój miasta. 
Pokłon Trzech Króli powstał około 1475-1477 roku i można go podziwiać w Uffizi we Florencji. 

Komentarze

Popularne posty