Botticelli w Watykanie

Kaplica Sykstyńska to nie tylko Michał Anioł. Freski malowane na ścianach ówczesnej magna capella, a nazwanej Sykstyńską od imienia papieża, Sykstusa IV, są autorstwa kilku florenckich artystów.
Sykstus IV dał ciche przyzwolenie na spisek Pazzich. W wyniku tej intrygi, która doprowadziła do tragicznych wydarzeń w Wielką Niedzielę we florenckiej katedrze, zginął Giuliano de Medici, brat Wawrzyńca Wspaniałego, syn Piera, wnuk Cosima de Medici. Spowodowało to długoletni konflikt rodu Medyceuszy z papieżem. Z czasem jednak nastroje się uspokoiły (po krwawej zemście na rodzie Pazzich) i Botticelli, tak jak inni artyści, wyjechał do Rzymu z misją polityczną. Plan papieża zakładał początkowo zatrudnienie malarzy z Umbrii pod przewodnictwem Pietra Perugina, ale stosunki dyplomatyczne, handlowe i polityczne z Florencją były zbyt ważne, by pominąć artystów florenckich. Artyści przybyli z Toskanii uczestniczyli w badaniach nad antycznymi wykopaliskami, szkicowali je i przenosili na swoje malarstwo. Jednym ze wspanialszych zabytków starożytności był pałac Nerona, odkryty przypadkowo pod warstwą ziemi i roślinności. Groteskowe dekoracje na ścianach komnat zainspirowały wielu renesansowych twórców z Toskanii i Umbrii. Te przeplatające się ornamenty o roślinnych i zwierzęcych motywach z elementami fantastycznych stworzeń i architektury można dzisiaj podziwiać na wielu renesansowych obrazach, między innymi u Filippina Lippi.


Filippino Lippi,, detal z retabulum w Palazzo Vecchio, Florencja

Filippino Lippi, Madonna z Dzieciątkiem i świętymi, Santo Spirito, Florencja
Program ikonograficzny, który miał obowiązywać na ścianach kaplicy musiał być związany doktryną Kościoła Chrystusowego przepowiedzianego w Starym Testamencie. Papież Sykstus IV, teolog i erudyta, sam zdecydował o tematyce. Zadaniem malarzy było przedstawienie takiego programu ikonograficznego, by całość dekoracji stanowiła cykl wydarzeń. Perugino, Cosimo Roselli, Domenico Ghirlandaio i Botticelli podpisali z papieżem stosowny kontrakt na zrealizowanie dziesięciu scen zgodnie z otrzymanymi wytycznymi.
Botticelli jest autorem trzech przedstawień: Epizody z życia Mojżesza, Epizody z życia Chrystusa i Ukaranie buntowników.
Kunszt malarza jest niepodważalny. Trudna korespondencja trzech tematów biblijnych, które wydarzyły się w różnych miejscach i w różnym czasie było problemem ikonograficznym, ale malarzowi udało się spełnić zadanie (nie tylko w obrębie trzech różnych fresków, ale także na każdym z nich). Pobyt w Rzymie i tamtejsze inspiracje sztuką antyczną są widoczne już w tych trzech freskach. Omówię je kolejno.
Epizody z życia Mojżesza (lub Próby Mojżesza lub Młodość Mojżesza) to fresk, na którym artysta pokazał kilka wydarzeń.



Malowidło czytamy od prawej strony, gdzie Mojżesz w zielonym płaszczu i żółtej tunice zabija Egipcjanina dręczącego Hebrajczyka. Następnie widzimy Mojżesza, który przegania pasterzy dokuczających młodym córkom kapłana Jetry. W centralnej części fresku prorok nabiera wody ze studni i poi zwierzęta należące do młodych kobiet, zaś po lewej stronie, w głębi obrazu, widzimy gorejący krzew i Mojżesza padającego przed nim na kolana. To wówczas Bóg nakazał prorokowi wyprowadzić Hebrajczyków z Egiptu do ziemi obiecanej. Tą scenę widzimy na dole po lewej stronie fresku. Przyjrzyjmy się dwóm epizodom.
Mojżesz zdejmujący buty, żeby paść na kolana przez objawiającym mu się Bogiem ma pozę przypominającą tę z antycznej rzeźby Spinario (rzymskiej kopii z I wieku n.e. oryginalnej rzeźby greckiej z I wieku p.n.e.), obecnie przechowywanej w Uffizi we Florencji. Rzeźba została przeniesiona do zbiorów kapitolińskich w 1476 roku i to jeden z przykładów inspiracji sztuką antyczną.




Drugim epizodem jest pojenie zwierząt córek kapłana Medianitów. Widoczna jest twarz Sefory, druga dziewczyna jest odwrócona tyłem. O tej twarzy wielokrotnie pisał Marcel Proust w pierwszym tomie W poszukiwaniu straconego czasu. Przybliżę Wam jeden fragment, bo jest zachwycający:
Stała obok Swanna ze spływającymi po policzkach rozplecionymi włosami, z nogą lekko zgiętą w na wpół tanecznej pozie, aby się móc bez znużenia pochylić ku oglądanemu sztychowi. Z tak przegiętą głową, ze swymi wielkimi oczami, zmęczonymi i posępnymi, o ile się nie ożywiła, Odeta uderzyła Swanna podobieństwem z twarzą Zefory, córki Jethra, widniejącym na fresku Kaplicy Sykstyńskiej.*



Mojżesz jest kluczową postacią Starego Testamentu i stanowił zapowiedź Nowego Kościoła, dzieła Chrystusa. 
Dlatego naprzeciwko Epizodów z życia Mojżesza znajduje się fresk Kuszenie Chrystusa (lub Ofiara trędowatego).



W górnej partii malarz ukazał trzy epizody kuszenia znane z Ewangelii Mateusza. Chrystus nosi błękitny płaszcz, dzięki czemu jest dobrze widoczny i wzrok sam kieruje się ku tym scenom. Oto po lewej stronie mamy Chrystusa, który spotyka szatana ubranego jak pustelnik (nie taki diabeł sprytny w tym przebraniu, bo spod szaty widać jego szponiaste stopy, a z pleców wyrastają mu błoniaste skrzydła). Szatan próbował przekonać Jezusa, by zamienił kamień w chleb dając dowód swoich boskich mocy. W środkowej części kuszenie polega na nakłanianiu Jezusa do rzucenia się w przepaść z dachu świątyni, zaś po prawej stronie szatan spada ze skały gubiąc płaszcz pustelnika i ukazując swoje demoniczne ciało. Został pokonany. 


W dolnej części fresku mamy kolejne epizody. Z lewej strony aniołowie słuchają Jezusa, który coś im objaśnia, prawdopodobnie scenę środkową. Jeden z aniołów trzyma w dłoni piękną białą lilię. Scena środkowa to ilustracja do nowotestamentowej przypowieści o ofierze trędowatego. Wiele postaci nosi rysy rodziny della Rovere, z której pochodził papież Sykstus IV. Jeden z młodzieńców przyglądających się głównej scenie nosi płaszcz zdobiony liśćmi dębu i żołędziami - heraldycznymi symbolami della Rovere. Dęby rosną także po prawej stronie świątyni, czyli Szpitalu Świętego Ducha ufundowanego przez Sykstusa IV. Niezrozumiałe jest dla mnie małe dziecko niosące winogrona. To może być odniesienie do sztuki antycznej. A idąca obok niego kobieta z wiązką drewna nie znajduje potwierdzenia w Biblii, ale w dalszej części wyjaśnię stanowisko dwóch badaczy kaplicy.


Trzecim freskiem Botticellego w Kaplicy Sykstyńskiej jest Ukaranie buntowników. 



Historia ze Starego Testamentu opowiadająca o buncie przeciwko autorytetowi Mojżesza i Aarona. Także na tym fresku Botticelli namalował kilka epizodów rozgrywających się od prawej do lewej strony.
Z prawej strony widzimy tłum lewitów (według Biblii było ich dwustu pięćdziesięciu), którzy uznali, że Mojżesz i Aaron wynoszą się ponad Boga. W centralnej części została przedstawiona próba kadzidła (każdy z buntowników miał przynieść swoją kadzielnicę i czekać na znak od Boga). W tle tej sceny Botticelli namalował Łuk Konstantyna dokładnie oddając jego szczegóły. To prawdopodobnie symboliczne przeniesienie scen biblijnych do Rzymu - papież Sykstus IV chciał pokazać, czym grozi sprzeciwianie się władzy kościelnej. I te konsekwencje widzimy w następnej scenie, po lewej stronie fresku.
W dalszej części historii lewitów ziemia rozstąpiła się, by pochłonąć buntowników. Dwóch mężczyzn, ocalonych z zagłady, unosi się nad ziemią na małej chmurze. 


To, co charakterystyczne dla Botticellego, to dysproporcje ciała ludzkiego. Znowu mamy dziwne gesty rąk , np. u Chrystusa i szatana, zbyt długie kończyny u aniołów, figury bardziej taneczne, niż statyczne. Dla tego artysty czasów dojrzałego renesansu duchowość wciąż była najważniejsza, a anatomia ciał ludzkich doskonale znana, chociaż nie tak ważna, jak ich wdzięczne pozy. Elegancja i wdzięk postaci miały zapewne przyciągać spojrzenia ku ważnym przesłankom w jego malarstwie. Bardzo lubię :).

Papież Sykstus IV był wielkim erudytą. Z pewnością zależało mu na umocnieniu władzy Kościoła i własnego zwierzchnictwa. Zgodnie z jego poleceniem Aaron, pierwszy kapłan Hebrajczyków i Piotr, pierwszy papież, byli ubrani w niebieskie szaty ze złoceniami - były to barwy rodu della Rovere. Według dwóch badaczy dziejów Kaplicy Sykstyńskiej ** kierownikiem grupy był Botticelli. W dokumentacji watykańskiej na tym stanowisku widnieje Perugino, ale on nie pochodził z Florencji, a Lorenzo de Medici nie po to wysłał najzdolniejszych florenckich malarzy do Rzymu, by pracowali oni pod dyktando Rzymianina. Kiedy Botticelli namalował na murach katedry florenckiej fresk z ciałami powieszonych spiskowców z rodu Pazzich (wspieranych przez papieża, przypomnę, że w tym spisku mieli zginąć Lorenzo i Giuliano, zginął tylko Giuliano), papież w traktacie pokojowym zażądał zniszczenia malowidła. Czy w takim razie umieszczenie symbolu rodu della Rovere na fresku Kaplicy Sykstyńskiej tuż ponad poganami wypędzanymi przez Mojżesza to przypadek? Czy przypadkiem jest także umieszczenie symbolu rodu Medyceuszy tuż przy krzewie gorejącym (drzewko pomarańczowe z okrągłymi owocami)? Czy w trzecim fresku Botticelli nie zauważył, że Korachowi (przedstawicielowi buntowników) namalował szaty w kolorze błękitu i złota? W tle, na tym samym fresku widać dwa okręty: zniszczony rzymski oraz unoszący się na falach dumny okręt z flagą Florencji. Czy to także przypadek? I ostatnia rzecz, o której już wspomniałam. Kobieta niosąca snopek drewna, obok dziecka z winogronami. Otóż niesie ona drewno dębowe, które zostanie spalone w świątyni. Natomiast pod stopami szatana w dwóch scenach fresku Kuszenie Chrystusa rośnie dąb. Być może te przypuszczenia są nadinterpretacją, ale dają do myślenia, bo wytłumaczenie, że Lorenzo di Medici, władca Florencji, wysyła swoich najlepszych artystów do Rzymu tylko dlatego, żeby załagodzić konflikt z papieżem jest dość dziwne. Tym bardziej, że ten papież kilka lat wcześniej wyraził zgodę na wymordowanie rodziny Medyceuszy.

Z ciekawostek jeszcze napiszę, że jedna z postaci na fresku Próby Mojżesza nosi rysy Simonetty Vespucci. A to już kolejna historia, opublikowana tutaj:
http://annacirocka.blogspot.com/2018/04/z-miosci-do-simonetty.html

Oprócz opisanych wyżej trzech fresków Botticelli jest także autorem kilku portretów papieży, które zdobią pas wzdłuż całej kaplicy. Nie wydały mi się jednak na tyle interesujące, by je opisywać. Załączam tylko fotografie. 





* Marcel Proust, W poszukiwaniu straconego czasu, T. 1, W stronę Swanna, przekład Tadeusza Boy-Żeleńskiego
** B. Blech, R. Doliner, Tajemnice Kaplicy Sykstyńskiej. Utajone przesłanie Michała Anioła w sercu Watykanu, przekład Ewy Hornowskiej

https://www.facebook.com/inarsveritas/ 

Komentarze

Popularne posty